Gry planszowe (nie tylko) dla dzieci.

by - kwietnia 28, 2019


Cześć!
Pamiętacie czasy z rodziną przy planszówkach? Spędzacie wspólne wieczory z rodziną grając w gry planszowe? Czy to zdecydowanie dla Was odległe czasy? Ja pamiętam swoje dzieciństwo przy takich grach. Wyjazdy do babć i długie wieczory spędzane przy chińczyku. Czy te w domu przy kartach. No dobra, karty zostały nam do tej pory dzięki rodzinie męża. Często spędzamy wspólnie czas przy tali kart. I powiem Wam, choć wiem, że nie powinno się zaczyna zdania od "i", że bardzo lubię ten czas. Mówcie co chcecie, ale współczesny świat zalany elektroniką zabrał nam te bezcenne chwile. Ok, sama jestem uzależniona od tej współczesności, ale nie mam problemu, by z niej zrezygnować na potrzeby rodziny. 
Chciałabym bardzo nauczyć moje córki takiego spędzania czasu z rodziną. Wspólnych chwil, które uczą rywalizacji przez zabawę. Co prawda Karina ma dopiero 1,5 roku i jest jeszcze za mała, ale 3 letnia Karola jak najbardziej jest już ciekawa takich zabaw. A my bardzo chętnie kupujemy gry planszowe. Chociażby na ostatnie święta Bożego Narodzenia dziewczyny nie dostały zabawek, a właśnie gry planszowe i książki. Swoją drogą to brawo dla Biedronki, która miała w swoim asortymencie świetne gry planszowe właśnie dla 3 latków od Disneya w tym czasie.


Memory to nasz nr 1. (Ps. możecie zrobić je sami ze zwykłej kartki papieru. Dzielicie ją na 24 części i rysujecie 12 różnych obrazków. Wycinacie i macie gotową grę)
Zasady?
Gra Memory polega na tym, że rozkłada się wszystkie karty na płaskiej powierzchni, odwrócone obrazkami do dołu, następnie odkrywając je staramy sięy dobrać pary. 

Ostatnio Karola dostała do przetestowania grę "Mały Tropiciel"od firmy Artyk Game, która jest świetną grą na spostrzegawczość. Ponadto ma 3 poziomy trudności, który możecie dostosować do wieku dziecka.
Zasady?
Polega na rozłożeniu kart i jak najszybszym zgadnięciu jakiego rysunku brakuje na karcie. 

Kolejna super zabawka, która polega na układaniu 5 takich samych klocków w specjalnie przygotowanym opakowaniu to: Top Tramps Mach d Winning Moves. My mamy wersję z lalkami LOL, ale bohaterów do wyboru jest naprawdę sporo.
Zasady?
Układamy 5 klocków poziomo bądź pionowo z tymi samymi bohaterami specjalnym pudełku. Dziecko może grać samo, albo z rodzeństwem czy rodzicami. 

Wcześniej wspomniałam Wam o grach, które dziewczyny dostały na ostatnie święta. Były to gry od firmy Trefl, dostępne właśnie wtedy w Biedronce. My mamy: "Poznaj cyfry", która uczy nie tylko cyfr ale również kolorów. (Ja np klocki z kolorami wykorzystuję w ten sposób, że pokazuję Karoli dany kolor proszę o nazwanie go i znalezienie w domu przedmiotu z tym kolorem.)
W grę można grać na 7 sposobów, które macie napisane w dołączonej instrukcji.

Ponadto mamy domino, puzzle, chińczyka i warcaby, ale tych gier nie muszę Wam chyba przedstawiać. A na wieczory dla dorosłych mamy Monopoli.


+

I tutaj wtrącę się ja, zawsze gotowa do spędzania wolnego czasu ze znajomymi w ten sposób. Co prawda Kasia zwróciła uwagę na to, że elektronika zabiera nam czas spędzony wspólnie przy przysłowiowym stole, ale... no właśnie, zawsze jest jakieś ale! Pierwszą rozmowę z Kasią, jaką odbyłyśmy "rozmawiając", odbyłyśmy na Skypie... przy chińczyku na Kurniku. Dziś, z racji studiów, namiętnie gramy w chińczyka na (jakże ciekawych) zajęciach. Nie umniejsza to wspólnemu spędzaniu czasu, rozmawiamy przy tym normalnie... tyle, że gry nie widać. Co najwyżej rzucone w eter "nie lubię żółtych" sugeruje, że wykład nie wydaje mi się zbyt ciekawy.

Ale, żeby nie było. Dla starych dzieci i rodziców, ale również dorosłych bez dzieci, gorąco polecam grę 5 Sekund. Dostępne są one w wersji dla dzieci i dorosłych i jakkolwiek wydaje Wam się, że jesteście inteligentni i znacie te odpowiedzi "od ręki", udzielenie ich w 5 sekund wcale nie jest takie proste!
W zestawie plansza, pionki, karty do gry i klepsydra odmierzająca tytułowe 5 sekund. Udzielenie prawidłowej odpowiedzi daje możliwość przesunięcia pionka o jedno pole na planszy. Błędna odpowiedź lub jej brak skutkuje utratą kolejki i pozostawieniem pionka na dotychczasowym miejscu.

Jenga! Co prawda niezmiennie od 2 lat śmieję, że Jenga niszczy znajomości, ale prawda jest taka, że to jedna z niewielu gier, w której nie przeszkadza np. bariera językowa. "Oooh" rozumieją przecież wszyscy. Poza tym wydaje mi się, że żadna z gier nie daje tyle śmiechu, co właśnie ta.
W zestawie klocki. Naprzemiennie układacie z nich wieżę (po 3 w rzędzie) i staracie się tak wyjmować kolejne, by wieża nie runęła. Techniki są dwie - my graliśmy w ten sposób, że wyjmowaliśmy klocki z któregokolwiek rzędu (rzecz jasna poza najwyższym), a następnie dokładaliśmy kolejne "piętra". Ostatnio spotkałam się z techniką wyjmowania tych klocków od dołu i odkładania na bok. Może macie swój sposób? :)

I oczywiście scrabble. Uwielbiam! Nikomu nie trzeba ich przedstawiać. Z dostępnych w Waszej puli słów układacie słowa, każdy klocek (i niektóre pola) mają swoją wartość liczbową. Największa liczba punktów wygrywa.

Może Wy macie jeszcze jakieś gry, które chętnie nam polecicie? 

You May Also Like

2 komentarze

  1. U mnie dzieci uwielbiają robić coś kreatywnego :) Fajną opcją zamiast gier planszowych są stemple :) Tutaj znajdziecie najnowsze promocje https://www.stampler.pl/promocje :)

    Polecam zamawiać kolorowe pieczątki z ciekawymi wzorami :)

    OdpowiedzUsuń