Sherry Argov - Dlaczego mężczyźni poślubiają zołzy?

by - czerwca 20, 2018


Dlaczego mężczyźni poślubiają zołzy to poradnik śmiały i zabawny. Sherry Argov wyjaśnia kobietom, jak z przygodnego związku stworzyć głęboki i trwały. Bez cackania się, ze szczerością i zadziornością wyjaśnia, dlaczego bycie miłą do bólu niekoniecznie sprawi, że facet będzie bardziej oddany. Albowiem kobietą, jakiej on pragnie, jest zołza.

Autorka przytacza autentyczne rozmowy z mężczyznami, którzy bez cienia skrępowania udzielają drobiazgowych odpowiedzi na takie oto pytania:
• W jaki sposób mężczyźni manipulują związkiem, chcąc go utrzymać na niezobowiązującej stopie?
• Czy mężczyźni świadomie sterują emocjami kobiet?
• Jak ona może go przekonać, że zaangażowanie w związek było jego pomysłem?
• W jaki sposób kobieta może sprowokować oświadczyny, nie mówiąc słowa o małżeństwie?

Bez względu na to, czy jesteś singielką, mężatką, świeżo po rozstaniu, czy po prostu masz dość rodzinki, która radzi ci złowić męża, „bo czas leci”, Dlaczego mężczyźni poślubiają zołzy to nieodzowny poradnik, który pokaże ci, jak tryskać pewnością siebie, zdobyć jego serce i otrzymać miłość oraz szacunek, na jakie zasługujesz...

Dawno, dawno temu słyszałam na temat tej książki dziesiątki opinii, w zdecydowanej większości pozytywnych, dlatego sama postanowiłam po nią sięgnąć. Jako że niedawno, za sprawą nowego wydania, przeżywała swoją drugą młodość, postanowiłam podzielić się z Wami swoją opinią na jej temat. Na początek szczerze Wam powiem, że nigdy wcześniej nie zatrzymałam się (na dłużej) przy żadnym poradniku. Po ten sięgnęłam z czystej ciekawości. Chciałam zobaczyć o czym mówią setki kobiet na całym świecie. I... przyznaję, że pani Argov porwała mnie niemalże od początku. Może nawet nie tyle treścią, co swoim stylem. Ale od początku.

Zakładam, że wiecie już, że jestem czytelnikiem wymagającym i jeśli coś nie wciągnie mnie od początku, zazwyczaj zdania na temat danej lektury już do końca nie zmienię. Nawet, jeśli po zamknięciu książki stwierdzam, że "jednak nie było tak źle, jak założyłam", tego co na dzień dobry uznam za nienajlepsze, do kategorii dobrego już nie przypisuję. Tym, co mnie najczęściej zraża jest styl autora. Szanuję oczywiście zdanie tych, którzy się ze mną nie zgadzają - każdy z nas lubi coś innego i to, co do mnie nie przemawia, Wam może się podobać.

Otwierając Dlaczego mężczyźni poślubiają zołzy? miałam wrażenie, jakbym zamiast książki otworzyła... bloga. Albo poszła na spotkanie z kobietą, która nie zadając pytań, zaczyna udzielać na nie odpowiedzi. W każdym razie nie była to terapeutka, a raczej sąsiadka. Ktoś, kto podchodzi do tematu całkiem na luzie i potrafi powiedzieć chyba oszalałaś! chociażby podejrzewając mnie (nas, kobiety) o opisane w Zołzach zachowania.

Żeby nakreślić Wam schemat tej książki, mogłabym powiedzieć, że jest to lista najczęściej popełnianych w relacjach damsko-męskich błędów. A zasadą w nich najważniejszą jest: im mniej się starasz, tym lepiej wychodzi.  Wbrew powszechnemu przekonaniu, mózg faceta nie jest żadną ślepą uliczką, czarną dziurą czy martwym punktem. Chociaż nad tym ostatnim można by się chwilę zastanowić... Okej, nie w tym rzecz. Myślenie facetów jest schematyczne. Nie trzeba być wróżką, żeby przewidzieć niektóre zachowania, wystarczy zagłębić się w ich psychikę. Tym z Was, które nie mogą przestudiować samców na żywo, polecam pomoc pani Argov. Tylko pamiętajcie - jak to z poradnikiem, nie traktujmy wszystkiego zbyt serio, żeby nie oszaleć. Wracając do błędów. Współczuję kobietom, które popełniają je wszystkie, a na pewno takie istnieją, ale na pewno nie ma wśród nas takiej, której udało się wszystkich uniknąć.

Dlaczego mężczyźni poślubiają zołzy? składa się z faktów i mitów na temat męskiego myślenia. Z zasad, którymi powinny kierować się kobiety chcące zatrzymać przy sobie facetów, a także rzeczy absolutnie zakazanych w tych relacjach. Wszystkie te reguły, zakazy i objaśnienia zachowane są w tonie koleżeńskiej rozmowy, wykluczonej z pseudo-psychlogicznych wywodów, poparte rzeczywistymi rozmowami z mężczyznami, które przeprowadziła autorka.

Oczywiście nie są to rady gwarantujące którejkolwiek z nas zamążpójście, a z czasem może się nawet wydawać, że im więcej z nich wprowadziłybyśmy w życie, tym więcej mężczyzn się od nas odsunie, ale pamiętajmy, że żaden poradnik nigdy nie zagwarantuje nam spektakularnego sukcesu, a jedynie wpłynie na nasz sposób myślenia i przede wszystkim postrzegania samej siebie. A nie od dziś wiadomo, że najważniejsze jest podejście. :)

Polecam tę książkę każdemu, kto choć trochę ciekaw jest tego, jak od kuchni działają relacje damsko-męskie, a także każdej kobiecie, której wydaje się, że do szczęścia niezbędny jest jej mężczyzna.

źródło zdjęcia: grafika google

You May Also Like

0 komentarze