Przegląd kinowy - co warto zobaczyć.

by - sierpnia 30, 2018


Hej hej!

Odkąd wykupiłam pakiet unlimited do kina staram się chodzić minimum na jeden film tygodniowo. Staram się, z różnym skutkiem, ale w przypadku niemożności nadrabiam nowości, a co za tym idzie, wciąż jestem względnie na bieżąco. Przychodzę dziś do Was z postem polecającym kilka filmów, które aktualnie grają. Może ktoś z Was skorzysta w ten ostatni wakacyjnych weekend. Albo jakikolwiek inny! :) 


W zupełnie innym temacie niż pozostałe - Krzysiu, gdzie jesteś? Wspomniałam o tym filmie przy okazji postu o bajkach, które budowały nasze dzieciństwo. Krzysiu, gdzie jesteś? to weekend wyjęty z życia czterdziestolatka, który pogrążony w pracy, chcąc zapracować na przyszłość swojej rodziny, zapomniał co w życiu jest naprawdę ważne. I ten miś o niewielkim rozumku okazał się misiem o naprawdę wielkim sercu, na nowo pokazując swojemu przyjacielowi, że z nicnierobienia powstają niekiedy najlepsze cosie. 

Wiecie, co Wam powiem? Z początku, kiedy rzuciłam pomysł, by wybrać się do kina na tę właśnie produkcję, ludzie się ze mnie śmiali. Ostatecznie spędziłam cudowny wieczór śmiejąc się i wzruszając na zmianę i stwierdzam, że gdybym z dzieciństwa pamiętała takiego właśnie Puchatka, lubiłabym go wtedy dużo bardziej. 


Kolejny - Też go kocham. Historia związku, w którym on znacznie bardziej kochał swojego idola - muzyka jednej płyty, niż swoją kobietą. Duncan prowadzi bloga/forum, na którym zamieszcza niepublikowane dotąd nagrania Tuckera. Pozostawiona samej sobie Annie dodaje wpis, który przyciąga uwagę muzyka... Lubię filmy z muzyką w tle głównie dlatego, że przedstawiają one inny sposób wrażliwości niżeli pozostałe gatunki. Tucker to dorosły mężczyzna poświęcający dziś każdą wolną chwilę swojemu siedmioletniemu synowi, mający za sobą burzliwą i buntowniczą przeszłość. Oboje z Annie czują, że stracili ostatnie lata życia na pozostawanie wiernym wcześniejszym wyborom. Dlatego też od pierwszej wiadomości tworzy się między nimi więź, której żadne z nich dotąd nie zaznało. Nie będę streszczać Wam fabuły, by w żaden sposób nie kierunkować dokąd zmierzają bohaterowie... Na pewno jednak jest to film wart obejrzenia! 

A teraz trochę inaczej. Przedstawionych dalej filmów nie widziałam, dlatego też nie wypowiem się co o nich sądzę, ale są to pozycje, które wpisałam w kalendarz (chętnie podzielę się opinią po weekendzie!) 


Nie mogę w tym miejscu nie wspomnieć  np. o nowości Davida Blaira - 303. Bitwa o Anglię. 

Pełna rozmachu i emocjonujących podniebnych walk superprodukcja opowiadająca niesamowitą historię Dywizjonu 303 imienia Tadeusza Kościuszki – legendarnych polskich lotników, którzy stali się najskuteczniejszymi pilotami podczas bitwy o Anglię w czasie II wojny światowej. W międzynarodowej obsadzie, obok Marcina Dorocińskiego („Jack Strong”, „Pitbull. Ostatni pies”) i Filipa Pławiaka („Listy do M. 3”), wystąpili również: gwiazda kultowego serialu „Gra o tron” – Iwan Rheon oraz syn Mela Gibsona – Milo Gibson (znany m.in. z nagrodzonego dwoma Oscarami obrazu „Przełęcz ocalonych”). Reżyserii podjął się David Blair –zdobywca nagród BAFTA i Emmy. Za efekty specjalne odpowiada firma Lipsync Post, mająca na swoim koncie pracę przy zagranicznych produkcjach z największymi hollywoodzkimi gwiazdami. Zdjęciami do filmu zajął się Piotr Śliskowski – wybitny operator, który pracował przy „Generale Nilu”, „80 milionach” i serialu „Czas honoru. Powstanie”.


Jeszcze jeden w temacie - Dywizjon 303. Historia prawdziwa. 

Film „Dywizjon 303” to prawdziwa historia polskich asów przestworzy, inspirowana bestsellerem Arkadego Fiedlera o tym samym tytule. Polscy lotnicy, początkowo niedoceniani i wyśmiewani, stają się legendą. W ramach Królewskich Sił Powietrznych Wielkiej Brytanii (RAF-u) tworzą elitarną jednostkę - Dywizjon 303, który nie ma sobie równych. W czasach, gdy każdy dzień mógł być ostatnim, nie wahali się wykonywać ewolucji powietrznych na granicy szaleństwa. Nikt nie latał tak jak oni. Ich ponadprzeciętne umiejętności i niezwykły patriotyzm mogą być przykładem dla kolejnych pokoleń Polaków, czym jest prawdziwe bohaterstwo. Film opowiada nie tylko o spektakularnych akcjach, w których brali udział podczas Bitwy o Anglię, ale pokazuje również ich życie prywatne. Kogo kochali, kogo stracili i za kim tęsknili.


Loveling. Nie wiem czy słusznie, ale ta produkcja wydaje mi się być podobna do niedawnego Ramienia za milion dolarów, które również polecam, więc może być warta uwagi. 

Irene wraz z mężem i czwórką dzieci mieszka w małym miasteczku na obrzeżach Rio de Janeiro. Jej najstarszy syn Fernando jest utalentowanym graczem w piłkę ręczną. Pewnego dnia chłopak zostaje zaproszony do profesjonalnej drużyny w Niemczech. Rodzina musi podjąć szybką decyzję o wyjeździe, od którego zależy jego dalsza kariera. Zaskoczona obrotem spraw Irene, stara się poradzić sobie z wizją nagłego rozstania z synem, pokonać własny niepokój i odkryć w sobie nowe siły, by przyzwyczaić się do życia bez ukochanego dziecka.

Widzieliście któryś z nich? A może chcielibyście zobaczyć? Piszcie koniecznie! :) 


źródło zdjęcia: grafika google
zwiastuny: youtube.com

You May Also Like

0 komentarze